Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 17:04, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:
Te4n napisał:
No cóż szanowny Panie, jaki ze mnie dyletant że napisałem, że ludzie którzy pracują na złamanie karku i zawyżający normy szkodzą ogólowi i samym sobie. Na czym polega "nie znasz się na tym o czym piszesz"? Wynika z Twojej wypowiedzi nie dyletanckiej że zasuwanie na złamanie karku jest drogą w dobym kierunku. Jeśli masz taki tok myślenia i rozumowania to gratuluję. Ile pralek na zmianę montuje się w Niemczech a ile u nas i ile za taką samą pracę otrzymuje Niemiec a ile Polak? Pozdrawiam.

Nie jest już istotne ile robi i za ile Niemiec, a za ile i ile robi Polak. Nie znasz sie na tym dlatego, że nie masz pojęcia o ekonomii.
Ten będzie pracował, który zrobi więcej za mniej. Ten, który robi mniej za więcej może zabrać mandżur i spadać do domu. Nikt go nie zatrudni. Jest za drogi i za mało wydajny. Tak właśnie rozumują Niemieccy robotnicy i dlatego ich fabrykę likwidują. Jedyne co ją trzyma przy życiu to związki zawodowe. W Polsce w BSH ich nie ma więc nie pozostaje Ci nic więcej jak zapierdalać niedoszły polityku.
Malutki zapierdalaczu nie jestem politykiem ani pracownikiem tej super firmy BSH. Ty widzisz jedynie swoje zbawienie w coraz to większym zapieprzaniu i robieniu coraz to więcej pralek na zmianę. Ale skoro nie umiesz sobie poradzić to zapieprzaj i chwal sobie ten chory system wyzysku.[/quote]
Malutki zapierdalaczu nie jestem politykiem ani pracownikiem tej super firmy BSH. Ty widzisz jedynie swoje zbawienie w coraz to większym zapieprzaniu i robieniu coraz to więcej pralek na zmianę. Ale skoro nie umiesz sobie poradzić to zapieprzaj i chwal sobie ten chory system wyzysku.
Gość
PostWysłany: Pią 17:01, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Te4n napisał:
No cóż szanowny Panie, jaki ze mnie dyletant że napisałem, że ludzie którzy pracują na złamanie karku i zawyżający normy szkodzą ogólowi i samym sobie. Na czym polega "nie znasz się na tym o czym piszesz"? Wynika z Twojej wypowiedzi nie dyletanckiej że zasuwanie na złamanie karku jest drogą w dobym kierunku. Jeśli masz taki tok myślenia i rozumowania to gratuluję. Ile pralek na zmianę montuje się w Niemczech a ile u nas i ile za taką samą pracę otrzymuje Niemiec a ile Polak? Pozdrawiam.

Nie jest już istotne ile robi i za ile Niemiec, a za ile i ile robi Polak. Nie znasz sie na tym dlatego, że nie masz pojęcia o ekonomii.
Ten będzie pracował, który zrobi więcej za mniej. Ten, który robi mniej za więcej może zabrać mandżur i spadać do domu. Nikt go nie zatrudni. Jest za drogi i za mało wydajny. Tak właśnie rozumują Niemieccy robotnicy i dlatego ich fabrykę likwidują. Jedyne co ją trzyma przy życiu to związki zawodowe. W Polsce w BSH ich nie ma więc nie pozostaje Ci nic więcej jak zapierdalać niedoszły polityku.[/quote] Malutki zapierdalaczu nie jestem politykiem ani pracownikiem tej super firmy BSH. Ty widzisz jedynie swoje zbawienie w coraz to większym zapieprzaniu i robieniu coraz to więcej pralek na zmianę. Ale skoro nie umiesz sobie poradzić to zapieprzaj i chwal sobie ten chory system wyzysku.
Te4n
PostWysłany: Sob 13:39, 20 Wrz 2008    Temat postu:

No cóż szanowny Panie, jaki ze mnie dyletant że napisałem, że ludzie którzy pracują na złamanie karku i zawyżający normy szkodzą ogólowi i samym sobie. Na czym polega "nie znasz się na tym o czym piszesz"? Wynika z Twojej wypowiedzi nie dyletanckiej że zasuwanie na złamanie karku jest drogą w dobym kierunku. Jeśli masz taki tok myślenia i rozumowania to gratuluję. Ile pralek na zmianę montuje się w Niemczech a ile u nas i ile za taką samą pracę otrzymuje Niemiec a ile Polak? Pozdrawiam.[/quote]
Nie jest już istotne ile robi i za ile Niemiec, a za ile i ile robi Polak. Nie znasz sie na tym dlatego, że nie masz pojęcia o ekonomii.
Ten będzie pracował, który zrobi więcej za mniej. Ten, który robi mniej za więcej może zabrać mandżur i spadać do domu. Nikt go nie zatrudni. Jest za drogi i za mało wydajny. Tak właśnie rozumują Niemieccy robotnicy i dlatego ich fabrykę likwidują. Jedyne co ją trzyma przy życiu to związki zawodowe. W Polsce w BSH ich nie ma więc nie pozostaje Ci nic więcej jak zapierdalać niedoszły polityku.
Te4n
PostWysłany: Sob 13:36, 20 Wrz 2008    Temat postu: Re: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

Anonymous napisał:
Te4n napisał:
Anonymous napisał:
Te4n napisał:
EX-BSH napisał:
Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Nie pomyliłeś się kolego - dyletancie. Upadek BSH jest nieunikniony. To prawda. Ta przepowiednia dotyczy w zasadzie wszystkich firm na całym świecie, również ludzi.
KAŻDEGO CZEKA KONIEC, również firmy. Nic nie jest wieczne.
Ty też nie jesteś wieczny i twój koniec jest nieunikniony dyletancie.
Ale złotoustym piewcą BSH musisz być, więc może w swej łaskawości i polcie wyjaśnij mi co rozumiesz pod pojęciem "dyletant" skoro mnie tak nazywasz i uzasadnij dlaczego?

No więc odpowiadam i uzasadniam.
Dyletant - człowiek zajmujący się jakąś dziedziną nie znając się na niej, bez odpowiedniego przygotowania.
Może nie jest to dokładnie dopasowane do twojej wypowiedzi, ale wynika z niej, że nie znasz się na tym o czym piszesz.

No cóż szanowny Panie, jaki ze mnie dyletant że napisałem, że ludzie którzy pracują na złamanie karku i zawyżający normy szkodzą ogólowi i samym sobie. Na czym polega "nie znasz się na tym o czym piszesz"? Wynika z Twojej wypowiedzi nie dyletanckiej że zasuwanie na złamanie karku jest drogą w dobym kierunku. Jeśli masz taki tok myślenia i rozumowania to gratuluję. Ile pralek na zmianę montuje się w Niemczech a ile u nas i ile za taką samą pracę otrzymuje Niemiec a ile Polak? Pozdrawiam.
Gość
PostWysłany: Śro 20:11, 17 Wrz 2008    Temat postu: Re: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

Te4n napisał:
Anonymous napisał:
Te4n napisał:
EX-BSH napisał:
Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Nie pomyliłeś się kolego - dyletancie. Upadek BSH jest nieunikniony. To prawda. Ta przepowiednia dotyczy w zasadzie wszystkich firm na całym świecie, również ludzi.
KAŻDEGO CZEKA KONIEC, również firmy. Nic nie jest wieczne.
Ty też nie jesteś wieczny i twój koniec jest nieunikniony dyletancie.
Ale złotoustym piewcą BSH musisz być, więc może w swej łaskawości i polcie wyjaśnij mi co rozumiesz pod pojęciem "dyletant" skoro mnie tak nazywasz i uzasadnij dlaczego?

No więc odpowiadam i uzasadniam.
Dyletant - człowiek zajmujący się jakąś dziedziną nie znając się na niej, bez odpowiedniego przygotowania.
Może nie jest to dokładnie dopasowane do twojej wypowiedzi, ale wynika z niej, że nie znasz się na tym o czym piszesz.

No cóż szanowny Panie, jaki ze mnie dyletant że napisałem, że ludzie którzy pracują na złamanie karku i zawyżający normy szkodzą ogólowi i samym sobie. Na czym polega "nie znasz się na tym o czym piszesz"? Wynika z Twojej wypowiedzi nie dyletanckiej że zasuwanie na złamanie karku jest drogą w dobym kierunku. Jeśli masz taki tok myślenia i rozumowania to gratuluję. Ile pralek na zmianę montuje się w Niemczech a ile u nas i ile za taką samą pracę otrzymuje Niemiec a ile Polak? Pozdrawiam.
byly_Prawnik
PostWysłany: Śro 1:15, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Oczywiście ja już nie pracuje w BSH, a uważałem się za bardzo dobrego byłego pracownika tej ze firmy! Wiem ze to brzmi jak samochwalstwo, ale ja przez pare lat może 3 razy nie byłem w pracy (URLOP) w nie sezonie i robiłem to co do mnie należało i też solidnie. Nie doceniając takich ludzi którzy się starają, są zmuszeni odejścia do innej firmy, gdzie na samą podstawę uśmiech pojawia się na ustach
I sięgnijcie pamięcią co było 2 i Pol roku temu, kto pracował kiedyś, a kto pracuje teraz panowie i radze się zastanowić, czy aby firma zmierza w dobrym kierunku?!
To jeśli uważacie że TAK, to przemawianie do was jest jak grochem o ścianę Razz
Uzasadniam:

Mimo, że nie pracuje już jakiś czas, to mam kontakt z niektórymi ludźmi (stałymi pracownikami) i oni już szukają nowej pracy to nawet jeśli tylko gadają, to z jedna osoba z tej piątki i tak uwierzy i odejdzie i koło się zamyka
bo odejście jednego dobrego pracownika, firma musi zatrudnić kilku nowych, aby chodź jedenego znaleźć aby nadawał się do pracy, bo Lessingów to ciężko utrzymać

pamiętajmy o tym, że mimo waszych sprzeciwów BSH i tak schyla się po mydło, gdzie drugi zapnie firme butem w tyłek i na pewno już nie wróci, bo ja już tego nie uczynię

BSH może faktycznie nie upadnie, ale będzie miała olbrzymie straty i kadra zarządzająca, gdzie zacierając rece na premie szarych wyjadaczy, sami będą płakać, tak jak ludzie płaczą od 3 lat!

Bo co za różnica, czy zejdzie para tysięcy sztuk dziennie sprzętu, czy para setki Very Happy
A dobrego pracownika jak nie było, tak nie bedzie
Te4n
PostWysłany: Wto 23:52, 16 Wrz 2008    Temat postu: Re: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

Anonymous napisał:
Te4n napisał:
EX-BSH napisał:
Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Nie pomyliłeś się kolego - dyletancie. Upadek BSH jest nieunikniony. To prawda. Ta przepowiednia dotyczy w zasadzie wszystkich firm na całym świecie, również ludzi.
KAŻDEGO CZEKA KONIEC, również firmy. Nic nie jest wieczne.
Ty też nie jesteś wieczny i twój koniec jest nieunikniony dyletancie.
Ale złotoustym piewcą BSH musisz być, więc może w swej łaskawości i polcie wyjaśnij mi co rozumiesz pod pojęciem "dyletant" skoro mnie tak nazywasz i uzasadnij dlaczego?

No więc odpowiadam i uzasadniam.
Dyletant - człowiek zajmujący się jakąś dziedziną nie znając się na niej, bez odpowiedniego przygotowania.
Może nie jest to dokładnie dopasowane do twojej wypowiedzi, ale wynika z niej, że nie znasz się na tym o czym piszesz.
Gość
PostWysłany: Nie 18:17, 07 Wrz 2008    Temat postu: Re: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

Te4n napisał:
EX-BSH napisał:
Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Nie pomyliłeś się kolego - dyletancie. Upadek BSH jest nieunikniony. To prawda. Ta przepowiednia dotyczy w zasadzie wszystkich firm na całym świecie, również ludzi.
KAŻDEGO CZEKA KONIEC, również firmy. Nic nie jest wieczne.
Ty też nie jesteś wieczny i twój koniec jest nieunikniony dyletancie.
Ale złotoustym piewcą BSH musisz być, więc może w swej łaskawości i polcie wyjaśnij mi co rozumiesz pod pojęciem "dyletant" skoro mnie tak nazywasz i uzasadnij dlaczego?
Te4n
PostWysłany: Sob 22:40, 06 Wrz 2008    Temat postu: Re: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

EX-BSH napisał:
Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Nie pomyliłeś się kolego - dyletancie. Upadek BSH jest nieunikniony. To prawda. Ta przepowiednia dotyczy w zasadzie wszystkich firm na całym świecie, również ludzi.
KAŻDEGO CZEKA KONIEC, również firmy. Nic nie jest wieczne.
Ty też nie jesteś wieczny i twój koniec jest nieunikniony dyletancie.
EX-BSH
PostWysłany: Sob 7:54, 06 Wrz 2008    Temat postu: Upadek BSH to kwestia niedalekiej przyszłości

Firma chyli się ku upadkowi i jej koniec jest nieunikniony. Życzę wszystkim Talarom i podnoszącym normy (tzw cyfry) by trafili do innych obozów pracy tego typu jak BSH

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group